Philip Zimbardo: Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?
W sierpniu 1971 roku w podziemiach Uniwersytetu Stanforda w słonecznej Kalifornii dobrze zapowiadający się doktor psychologii Philip Zimbardo wraz z grupą współpracowników przeprowadził skromny, genialny w swej prostocie eksperyment, który przeszedł do historii jako Stanfordzki Eksperyment Więzienny (SPE, czyli Stanford Prison Experiment). Zaplanowany na dwa tygodnie, został on z konieczności przerwany szóstego dnia, a jego szokujące wyniki przerosły najśmielsze oczekiwania dosłownie wszystkich: jego uczestników, przeprowadzających go badaczy, całe środowisko naukowe i w ogóle każdego, kto o nim kiedykolwiek usłyszał.
Philip Zimbardo: Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?
Nawiasem mówiąc, wyniki te szokują do dziś. A dzieje się tak z jednej prostej przyczyny – godzą one w dobre mniemanie człowieka o sobie, w przekonanie o jego sprawczych mocach, w dotychczasowe rozumienie podmiotowości, a nawet w samą ideę wolnej woli.
Pomysł był wyjątkowo prosty. Zimbardo zwerbował dwudziestu czterech ochotników, młodych, zdrowych, zwyczajnych mężczyzn, których podzielił losowo na dwie równe grupy: strażników i więźniów. Mieli oni odgrywać swoje role w zaimprowizowanym w podziemiach uniwersytetu więzieniu. Eksperyment miał wykazać, że czynniki sytuacyjne kształtujące nasze zachowanie są o wiele silniejsze niż nam się wydaje lub niż jesteśmy w stanie przyjąć do wiadomości. Jak się okazało, rezultatów eksperymentu wielu ludzi nie było i w wielu przypadkach nadal nie jest w stanie przyjąć do wiadomości. „Czynniki sytuacyjne” objawiły tak demoniczną moc, że „dobrym ludziom” – za których wszyscy się uważamy – trudno się z tym faktem pogodzić.
Sytuacja w pozorowanym więzieniu szybko przestała być zabawą w udawanie, przeistaczając się momentalnie w stricte więzienną rzeczywistość. W jej orbicie której znaleźli się nie tylko badani, ale także ich rodzice i znajomi, odgrywający swoje role badacze oraz ich rozmaici pomocnicy. Już drugiego dnia wybuchł bunt więźniów, więc strażnicy przykręcili im śrubę, uruchamiając spiralę agresji, wrogości i nienawiści. Automatycznie – to ważne ustalenie – uruchomiły się rozmaite mechanizmy psychiczne: deindywiduacji, posłuszeństwa względem autorytetów, bierności w obliczu zagrożenia, samousprawiedliwiania, konformizmu, racjonalizacji, dehumanizacji i inne.
Wkrótce pierwsi więźniowie doznali załamań psychicznych, a niektórzy ze strażników zaczęli przejawiać sadystyczne zachowania, wykazując się zaskakującą pomysłowością w dręczeniu swoich kolegów, a nawet posuwając się do użycia siły fizycznej. Efekt Lucyfera ukazał się w całej swojej potworności. Słowem, nastąpiło zaskakująco szybkie przyswojenie przydzielonych uczestnikom ról społecznych – choć odbywało się to przecież w warunkach eksperymentalnych – w wyniku czego, badanie musiało zostać przerwane już szóstego dnia! Philip Zimbardo do dziś żałuje, że nie zrobił tego wcześniej, ale – jak sam wyznaje – nie mógł po prostu uwierzyć, że to wszystko „dzieje się naprawdę”.
Druga część książki poświęcona jest analizie analogicznej – tym razem najzupełniej rzeczywistej – sytuacji w irackim więzieniu Abu Gharib, w którym amerykańscy strażnicy w sposób niewiarygodny znęcali się nad więźniami, rejestrując swoje wyczyny na „zdjęciach-trofeach” i taśmach video, które przeciekły do wiadomości opinii publicznej, wywołując niesamowity skandal i doprowadzając do kilku pokazowych procesów. Podobieństwa między nadużyciami w Abu Gharib a wydarzeniami składającymi się na Stanfordzki Eksperyment Więzienny nadały niegdysiejszemu eksperymentowi dodatkową aktualność, rzucając nowe światło na mechanizmy psychologiczne, które przyczyniły się do powstania horrendalnych nadużyć w tym prawdziwym więzieniu.
Na zakończenie – i niejako ku pokrzepieniu serc – autor serwuje czytelnikom przykłady „zwykłych bohaterów”, potrafiących przeciwstawić się zniewalającym siłom Sytuacji i Systemu, oraz przedstawia zestaw strategii i taktyk, dzięki którym każdy będzie w stanie lepiej radzić sobie z niechcianym wpływem społecznym.
Efekt Lucyfera – ta „ponura wyprawa do jądra ciemności” – to lektura absolutnie obowiązkową dla każdego myślącego człowieka, pragnącego w miarę możliwości kontrolować własne emocje i zachowania. „W miarę możliwości”, albowiem Stanfordzki Eksperyment Więzienny ukazał dobitnie, że w pewnych okolicznościach wpływy sytuacyjne nieuchronnie tryumfują nad dyspozycjami osobowymi. I jedynie pozytywne przykłady heroicznych jednostek oraz takie książki jak ta napisana przez Philipa Zimbardo mogą cokolwiek w tym względzie zmienić. A zatem – do lektury!
Grzegorz Tomicki
Autor: Philip G. Zimbardo
Tytuł: Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?
Tytuł oryginału: The Lucifer Effect. How Good People Turn Evil
Przekład: Anna Cybulko, Joanna Kowalczewska, Józef Radzicki, Marcin Zieliński
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Miejsce i data wydania: Warszawa 2017
Liczba stron: 486
ISBN: 9788301194734, 9788301156268
Koncepcja efektu Lucyfera jest moją próbą zrozumienia procesów transformacji, jaka występuje, gdy dobrzy lub zwyczajni ludzie robią rzeczy złe lub niegodziwe. Zajmiemy się fundamentalnym pytaniem: „Co sprawia, że ludzie czynią zło?”. Lecz zamiast odwoływać się do zakorzenionego w religii dualizmu dobra i zła, czy dobroczynnego lub sprowadzającego na złą drogę wychowania, przyjrzymy się rzeczywistym ludziom wykonującym codzienne czynności, uwikłanym w realizowanie swoich zadań, próbującym przetrwać w często burzliwym tyglu ludzkiego losu. Postaramy się zrozumieć transformacje ich charakterów, towarzyszące zetknięciu z potężnymi siłami sytuacyjnymi.
Philip Zimbardo
Dodaj komentarz