Drogi = dobry?
Kulturysta i pisarz Leo Rosten przytacza przykład pomysłowej eksploatacji reguły „drogi = dobry” przez dwóch braci, Sida i Harry’ego, którzy niegdyś, w latach trzydziestych XX wieku, prowadzili sklep z konfekcją męską niedaleko miejsca zamieszkania Rostena.
Zawsze, gdy jakiś nowy klient przymierzał garnitur przed wielkim lustrem i pytał o cenę, Sid udawał, że niedosłyszy.
Krzyczał do swojego brata: „Harry, ile weźmiemy za ten garnitur?”, po czym przykładał rękę do ucha, a Harry odkrzykiwał: „Za ten wspaniały garnitur z czystej wełny – czterdzieści pięć dolarów!”, co jego rzekomo przygłuchawy brat kazał sobie jeszcze dwa razy powtarzać, tak aby ta wysoka cena dobrze zapadła w uszy klienta. Następnie Sid zwracał się do klienta i stwierdzał: „On mówi, że dwadzieścia pięć dolarów”.
Wielu klientów korzystało z tej niebywałej okazji i płaciło czym prędzej dwadzieścia pięć dolarów, umykając ze sklepu wraz z garniturem, zanim biedny Sid był w stanie wykryć swoją „omyłkę”.
Robert B. Cialdini: Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka
Kup książkę w najniższej cenie
Dodaj komentarz