Atrybucja (attribution)
Czym jest atrybucja?
Atrybucja (attribution) – przypisywanie przyczyn jakiemuś zachowaniu, bądź percepcja lub wnioskowanie o przyczynach zachowania, np. upatrywanie ich w osobistych predyspozycjach oraz czynnikach zewnętrznych. Termin wprowadzony w takim właśnie sensie w 1958 przez amerykańskiego psychologa austriackiego pochodzenia Fritza Heidera (1896-1988). CS 54.
Atrybucje (attributions) – wnioski o przyczynach zdarzeń i przyczynach zachowań ludzi (także własnych). WPS 530.
Atrybucja dyspozycyjna (dispositional attribution) – założenie, że zachowanie danej osoby jest wynikiem jej osobowości (dyspozycji), a nie nacisków występujących w danej sytuacji. ACI 416.
Teoria atrybucji (attribution theory) – teoria wyjaśniająca postrzeganie, wnioskowanie i przypisywanie przyczyn własnemu zachowaniu lub zachowaniu innych osób. Podstawowe badania w tej dziedzinie wykazały, że mamy tendencję do przypisywania zachowania innych osób ich wewnętrznym predyspozycjom, a nie przyczynom zewnętrznym i sytuacyjnym, jeśli zachowanie to wydaje się odmienne od zachowania innych ludzi w takiej samej sytuacji, lecz jest typowe dla zachowania się danej osoby w podobnych (lub innych) sytuacjach w przeszłości; jeśli jednak zachowanie to wydaje się podobne do zachowania innych osób w tej samej sytuacji, lecz nie jest charakterystyczne dla danej osoby w podobnych (lub innych) sytuacjach w przeszłości, przypisujemy mu przyczyny zewnętrzne. Teorię przedstawił amerykański psycholog austriackiego pochodzenia Fritz Heider (1896-1988) w artykułach opublikowanych w 1944 i 1946 oraz w książce The psychology of Interpersonal Relations (1958), a następnie rozwijali amerykańscy psycholodzy, przede wszystkim Edward Ellsworth Jones (1926-1993) i Harold H. Kelly (1921-2003), przy czym najbardziej wpływowy okazał się sześcian (atrybucyjny) Kelleya. Zob. też asymetria aktor-obserwator, błąd atrybucyjny, schemat przyczynowy, teoria oceny poznawczej, zasada współzmienności, efekt fałszywej jednomyślności, podstawowy błąd atrybucji, tworzenie się wrażenia, percepcja osobowa, inklinacja pozytywna (1), teoria autopercepcji, egotyzm atrybucyjny. CS 748.
Egotyzm atrybucyjny – forma atrybucji, w której jednostka przypisuje sobie zasługę na sukces, lecz wypiera się odpowiedzialności za niepowodzenie (por. podstawowy błąd atrybucji). PKK V 75.
Egotyzm atrybucyjny (self-serving bias), jako błąd atrybucyjny sprawia, że ludzie przypisują własne sukcesy czynnikom wewnętrznym, takim jak zdolności, a własne porażki sytuacyjnym czynnikom zewnętrznym, takim jak pech. CS 182.
Wypisy z literatury psychologicznej
Teorie atrybucji opisują i wyjaśniają potoczne interpretacje przyczyn zachowania innych osób (i własnego). Atrybucja to zdroworozsądkowy wniosek o przyczynie zachowania lub zdarzenia. Początkowo teorie atrybucji zakładały, że człowiek jest „naukowcem z ulicy”, który zgodnie z pewnymi racjonalnymi regułami wykorzystuje informacje o różnych aspektach zachowania obserwowanej osoby dla formułowania trafnych wyjaśnień przyczynowego zachowania. WPS 134.
Teoria atrybucji – teoria wyjaśniająca, jak ludzie interpretują zachowanie innych, dokonując odpowiedniej atrybucji jego przyczyn, czyli przypisując je wewnętrznym predyspozycjom (cechy charakteru, motywacja, postawy) lub zewnętrznej sytuacji. MPS 94.
Błędna atrybucja – błąd pamięci, który zachodzi, gdy wspomnienia są wydobywane, ale wiązane są z niewłaściwym czasem, miejscem lub osobą. PKK II 231.
Podstawowy błąd atrybucji – przejawiana przez obserwatorów skłonność, aby przy interpretacji czyjegoś zachowania przeceniać znaczenie czynników osobowych, a bagatelizować rolę sytuacji (nazywana również błędem przypisania, ponieważ często spostrzegamy zachowanie jako wynikające z dyspozycji). MPS 99.
Błąd atrybucji (attribution bias) – każde systemowe zniekształcenie przy przypisywaniu przyczyn różnym zachowaniom lub wnioskowaniu o przyczynach jakiegoś zachowania. Najważniejszymi błędami atrybucji, jakie dotąd odkryto, są asymetria aktor-obserwator, zaniedbywanie miarodajności, podstawowy błąd atrybucji, inklinacja pozytywna (1), egotyzm atrybucyjny. CS 75.
Atrybucja to tyle, co wniosek człowieka na temat przyczyny jakiegoś zdarzenia. Wyjaśniamy wiele zdarzeń życiowych: Dlaczego oblałem egzamin, chociaż się uczyłem? Czy test był za trudny? Czy przerabiałem właściwy materiał? Czy profesor był niesprawiedliwy? A może jestem po prostu głupi? Każdy wniosek, do którego ostatecznie dojdę, stanowi atrybucje mojej porażki. Odkrycie, że reakcja na dane wydarzenie zależy od tego, jak człowiek je sobie wytłumaczy, spowodowało w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku ogromne zainteresowanie zjawiskiem atrybucji. LWW 33-34.
Tak więc atrybucje nie tylko służą do tłumaczenia swoich osiągnięć samemu sobie, lecz również pełnią funkcje interpersonalne, z autoprezentacyjnymi włącznie. Ludzie często zdają sobie sprawę z możliwości taktycznego wykorzystania atrybucji i, jak się można spodziewać, wygłaszają atrybucyjne stwierdzenia, które stawiają ich w jak najlepszym świetle. Człowiek na przykład częściej deklaruje osobistą odpowiedzialność za sukces, niż za porażkę. Podobnie każdy członek grupy skłonny jest mówić o większym wpływie na działanie zespołu wówczas, gdy grupa osiągnęła dobre wyniki, niż gdy poniosła klęskę. Ludzie próbują też przekonywać innych, że ich zachowanie wynikało raczej z pozytywnych pobudek (takich jak chęć udzielenia pomocy) niż z powodów egoistycznych (takich jak pragnienie wywarcia dobrego wrażenia). Początkowo takie atrybucje obronne postrzegano jako sposób chronienia i wzmacniania poczucia własnej wartości. Przypisując sobie sukcesy, porażki zaś tłumacząc przyczynami zewnętrznymi, człowiek jest w stanie utrzymać pozytywną samoocenę. Niezależnie jednak od korzyści odnoszonych przez własne Ja, atrybucje obronne przynoszą również zyski społeczne. Tłumaczenia, które przedstawiamy innym, wpływają na to, jak jesteśmy postrzegani i oceniani. LWW 33-34.
Błąd działającego-obserwatora (actor-observer bias). Skłonność do spostrzegania zachowania innych ludzi jako spowodowanego przez dyspozycje osobowościowe i do koncentrowania się na roli czynników sytuacyjnych, kiedy wyjaśnia się własne zachowanie. ACI 416.
Twórcą teorii atrybucji jest Fritz Heider (1958), który swoje koncepcje uważał za rekonstrukcję sposobu, w jaki „psycholog naiwny”, czyli przeciętny człowiek, wyjaśnia sobie przyczyny ludzkich zachowań. WPS 134.
Inna postulowana deformacja to asymetria atrybucji aktora i obserwatora: podczas gdy cudze zachowania wyjaśniamy raczej czynnikami wewnętrznymi, w odniesieniu do zachowań własnych stosujemy raczej czynniki zewnętrzne. Asymetria aktor-obserwator jest jednak zwykle słaba (Malle, 2006) i łatwo zanika w służbie motywu ochrony samooceny – jeżeli własne zachowanie jest wyraźnie pozytywne, ludzie silniej przypisują je czynnikom wewnętrznym niż sytuacyjnym. Motyw samooceny jest też odpowiedzialny za kolejną deformację – egotyzm atrybucyjny, czyli tendencję do wyjaśniania własnych zachowań w pochlebny dla siebie sposób. W szczególności własne oceny są wyjaśniane czynnikami wewnętrznymi (atrybucje podwyższające poczucie własnej wartości), porażki zaś – czynnikami zewnętrznymi (atrybucje obronne). WPS 138.
Innym zniekształceniem jest egocentryzm atrybucyjny polegający na przecenianiu własnego wkładu w jakiś wynik osiągany wspólnie z innymi osobami. WPS 139.
Badaczy zajmujących się teorią atrybucji interesuje, w jaki sposób wyjaśniamy ludzkie zachowania. Kiedy przypisujemy je predyspozycjom indywidualnym, a kiedy sytuacji? Na ogół przy poszukiwaniu przesłanek czyjegoś zachowania kierujemy się logiką. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Przy interpretacji cudzych zachowań często bowiem dopuszczamy się podstawowego błędu atrybucji, nazywanego również błędem przypisania. Polega on na przecenianiu roli postaw i cech psychicznych w generowaniu czyichś zachowań przy niedocenianiu wpływu sytuacji. Dzieje się tak nawet wówczas, gdy związek tego, co człowiek robi, z tym, w jakich działa okolicznościach, jest oczywisty. Jeśli balon szybuje w powietrzu popychany niewidzialnymi podmuchami wiatru, nikomu nie przychodzi na myśl, że kieruje nim jakaś wewnętrzna motywacja. Ludzie jednak nie należą do kategorii przedmiotów nieożywionych i dlatego, kiedy człowiek wykonuje jakiś ruch, zakładamy, że powodował nim raczej celowy zamiar niż przypadkowy bodziec. Popełniamy tego typu błąd atrybucji częściowo dlatego, że kiedy obserwujemy czyjeś zachowanie, osoba, która je realizuje, znajduje się w centrum naszej uwagi, podczas gdy okoliczności zewnętrzne umiejscowione są na drugim planie. Jeśli zaś podejmujemy działanie, koncentrujemy się przede wszystkim na sytuacji, do której musimy dostosować swoją aktywność. Tak więc, z perspektywy obserwatora ważniejsza jest osoba, a z perspektywy aktora sytuacja. Wraz z upływem czasu od chwili zdarzenia często zmienia się nasze spojrzenie na to, co zaszło, i tym samym sposób interpretacji czyjegoś zachowania. MPS 109-110.
Wszystkie trzy omówione dotąd „grzechy” sprawiają, w taki lub inny sposób, że wspomnienie jest niedostępne. Istnieją jednak także inne rodzaje problemów pamięciowych. Na przykład potrafimy wydobyć wspomnienie, ale wiążemy je z błędnym czasem, miejscem lub osobą. Schacter nazywa to błędną atrybucją. Wynika ona z rekonstruktywnej natury pamięci długotrwałej. W pokazie dotyczącym centa na początku rozdziału dowiedziałeś się, że powszechnie wydobywamy niepełne wspomnienia i wypełniamy luki, tak by stały się dla nas sensowne. Otwiera to drogę do pomyłek, które wynikają z wiązania informacji z błędnym, ale jakże prawdopodobnym kontekstem. Oto przykład błędnej atrybucji: psycholog Donald Thompson został oskarżony o gwałt na podstawie szczegółowego, ale błędnego opisu napastnika dokonanego przez ofiarę. Na szczęście dla Thompsona miał on niepodważalne alibi: w chwili, gdy doszło do gwałtu, występował na żywo w telewizji, opowiadając o zniekształceniach pamięciowych. Okazało się, że ofiara oglądała wywiad tuż przed gwałtem i błędnie przypisała napaść Thompsonowi. Błędna atrybucja może także sprawić, że ludzie niesłusznie wierzą, iż myśli innych ludzi są ich własnymi. Ten rodzaj błędnej atrybucji zachodzi, gdy ktoś słyszy jakąś myśl i utrzymuje ją w pamięci, zapominając o jej źródle. Nieświadomy plagiat jest pochodną tego rodzaju błędnej atrybucji, co widzieliśmy wcześniej na przykładzie George’a Harrisona. Inny rodzaj błędnej atrybucji może sprawić, że ludzie będą pamiętać coś, czego w rzeczywistości nie doświadczyli. Tak się stało w przypadku badanych, których poproszono o zapamiętanie listy słów związanych z pewnym szczególnym tematem: „drzwi”, „szyba”, „szkło”, „zasłona”, „listwa”, „parapet”, „dom”, „otwarte”, „framuga”, „firanka”, „widok”, „przewiew”, „ościeżnica”, „ekran” i „okiennica”. W takiej sytuacji liczni badani pamiętali później słowo „okno”, chociaż nie występowało ono na liście. Pokazuje to ponownie siłę wskazówek kontekstowych w określaniu zawartości pamięci. I stanowi kolejną demonstrację tego, że ludzie mają tendencję do tworzenia i wydobywania wspomnień na podstawie znaczenia. PKK II 230-231.
Mimo szkód, jakie nam wyrządzają, „grzechy” pamięci wyrosły z adaptacyjnych cech pamięci, jak twierdzi Daniel Schacter. I tak nietrwałość, chociaż może być niezwykle przykra dla studentów zdających egzamin, stanowi w rzeczywistości sposób, w jaki system pamięci zabezpiecza się przed zalaniem przez informację, która przestała być potrzebna. Podobnie, blokowanie jest pomocne, gdy sprawia, że tylko najbardziej odpowiednie dane, najsilniej powiązanie z aktualnymi wskazówkami, pojawiają się w umyśle. Także ten proces zabezpiecza nas przed powodzią niechcianych i dystrakcyjnych wspomnień. Także roztargnienie stanowi produkt uboczny użytecznej zdolności do przerzucania uwagi. Analogicznie, błędne atrybucje, tendencyjność i podatność na sugestię wynikają z tego, że nasz system pamięci jest zbudowany tak, aby radzić sobie ze znaczeniem i pomijać szczegóły: alternatywą byłaby pamięć podobna do pamięci komputerowej, zapełniona informacją kosztem rozumienia. I w końcu, można dostrzec, że „grzech” uporczywości jest cechą systemu pamięci reagującego na doświadczenia emocjonalne, zwłaszcza związane z niebezpiecznymi dla jednostki sytuacjami. Ogólnie więc obraz, jaki wyłania się z niepowodzeń pamięci, jest także obrazem systemu dobrze dostosowanego do warunków, z jakimi ludzie mieli do czynienia przez tysiące lat. PKK II 238.
Autorzy niniejszej książki zachęcają cię, żebyś jako ogólną zasadę „miłosierdzie atrybucyjne”, polegające na tym, żeby zawsze najpierw starać się znaleźć jakieś wyjaśnienie sytuacyjne dziwnego czy niezwykłego zachowania innych, zanim obwinimy ich wyjaśnieniami dyspozycyjnymi. PKK V 75.
Dziwna rzecz – siebie samego oceniasz prawdopodobnie według dwóch różnych standardów, w zależności od tego, czy odnosisz sukces, czy doznajesz porażki. Gdy wszystko poszło dobrze, większość ludzi przypisuje swój sukces czynnikom wewnętrznym, takim jak motywacja, talent lub umiejętności („W testach z wieloma odpowiedziami do wyboru jestem dobry”). Kiedy jednak coś się nie powiodło, ludzie przypisują porażkę czynnikom zewnętrznym, które nie podlegają ich kontroli („Profesor zadawał podchwytliwe pytania”). Psycholodzy nazwali tę tendencję egotyzmem atrybucyjnym (lub atrybucją obronną). Wynika ona prawdopodobnie z potrzeby utrzymywania wysokiej samooceny, preferowania interpretacji, które pozwalają nam „zachować twarz” i przedstawić nasze działania w jak najlepszym świetle. PKK V 75.
Ponadto, kiedy próbujemy zrozumieć zachowanie innych, często jesteśmy skłonni stosować wyjaśnienia dyspozycyjne, znajdując „w tych innych” takie cechy, które mogłyby wyjaśnić, dlaczego zrobili to czy tamto. Kiedy jednak staramy się znaleźć powody naszych własnych działań, jesteśmy skłonni upatrywać ich w działających na nas czynnikach sytuacyjnych, ponieważ zdajemy sobie z nich sprawę lepiej niż wtedy, gdy oceniamy innych. PKK V 76-77.
Nasza sytuacja nie determinuje zachowania. To raczej nasza osobista interpretacja tej sytuacji – skonstruowana przez nas rzeczywistość społeczna – jest tym, co reguluje zachowanie, z naszymi interakcjami społecznymi łącznie. Zwykle atrakcyjne są dla nas takie relacje, które uważamy za dostarczające nam nagród, chociaż istnieją wyjątki, zgodnie z teorią oczekiwania-wartości i teorią dysonansu poznawczego. Teoria atrybucji przewiduje, że błędy innych ludzi będziemy przypisywać ich cechom charakteru (podstawowy błąd atrybucji), a nasze własne – sytuacji (egotyzm atrybucyjny), chociaż tendencja ta jest zależna od różnic kulturowych. Zdrowe związki miłosne także świadczą o społecznym konstruowaniu rzeczywistości, ponieważ jest wiele rodzajów miłości oraz wiele kulturowych różnic w jej rozumieniu i w zachowaniach z nią związanych. Uprzedzenia i dyskryminacja także pokazują , w jaki sposób konstruujemy własną rzeczywistość społeczną za pomocą takich procesów poznawczych, jak postrzeganie dystansu społecznego i zagrożeń społecznych, wpływ stereotypów prezentowanych w mediach, szukanie kozłów ofiarnych i dehumanizacja. Wszyscy jesteśmy podatni na zagrożenie przez stereotyp, co może mieć negatywny wpływ na osiągane przez nas wyniki, gdy uświadomi się nam, że należymy do grupy, która słabo sobie radzi z pewnymi zadaniami i testami. Nasze oceny innych zależą nie tylko od ich zachowania, lecz także od naszej interpretacji ich działań w kontekście społecznym. PKK V 114.
Wyjaśniając zachowanie innych często popełniamy podstawowy błąd atrybucji, który polega na przypisywaniu obserwowanego zachowania motywom wewnętrznym z pominięciem znaczenia sił sytuacyjnych. Za występowanie tego błędu odpowiada m.in. nasza tendencja do koncentrowania uwagi nie na okolicznościach zdarzenia, ale na jego bohaterze. Czyjaś rasa i płeć są bez trudu dostrzegane i zwracają uwagę, działające zaś czynniki sytuacyjne, ponieważ nie są tak widoczne i oczywiste, bywają bagatelizowane. Zachowanie niewolników częściej tłumaczono ich niewolniczą naturą niż stworzonymi im warunkami życia. do niedawna tę sama prawidłowość można było zaobserwować przy tłumaczeniu widocznych różnic w zachowaniu kobiet i mężczyzn. Ponieważ uwarunkowania wynikające z ról płciowych były trudne do zauważenia, stąd ich przyczyn upatrywano w wewnętrznych predyspozycjach obu płci. MPS 472.
Thomas Pettigrew jest zdania, że stronnicza interpretacja zachowania różnych ludzi w zależności od tego, do jakiej grupy należą, spowodowana jest błędami atrybucji. Wszelka niejasność towarzysząca sytuacji jest tłumaczona na korzyść podmiotu, jeśli reprezentuje on naszą grupę. MPS 472.
W badaniu Kennetha Thomasa i Louisa Pondy’ego nad osobami piastującymi kierownicze stanowiska ujawniono w ich myśleniu występowanie tego typu atrybucji. Gdy poproszono uczestników o opisanie jakiegoś niedawnego sporu, w który byli zaangażowani, tylko 12 procent opisało drugą stronę jako wykazującą gotowość do kompromisu, ale za to aż 74 procent charakteryzowało w ten sposób samych siebie. Przy relacjonowaniu własnego zachowania w trakcie prowadzonych rozmów używali sformułowań typu „sugerowaliśmy”, „informowaliśmy”, „zalecaliśmy”. Natomiast gdy mówili o nastawieniu antagonistów, sięgali po wyrażenia takie, jak „żądający”, „odrzucający”, „nieprzystający na żadną propozycję”. MPS 648.
Badacze zajmujący się teorią atrybucji odkryli, że często zdarza się nam lekceważyć kontekst sytuacyjny, w jakim przebiega działanie człowieka. Wyjaśniając czyjeś zachowanie, zazwyczaj bagatelizujemy znaczenie okoliczności zewnętrznych, a przeceniamy rolę indywidualnych postaw i właściwości. Tendencję do lekceważenia wpływu sytuacji na zachowanie ludzi nazywaną przez Lee Rossa podstawowym błędem atrybucji można łatwo zaobserwować w toku eksperymentów. MPS 99.
Co ciekawe, późniejsze eksperymenty dowiodły, że powstanie tego typu wrażenia nie jest związane z niskim poziomem inteligencji społecznej. Wręcz przeciwnie. Częściej błąd atrybucji popełniają osoby cechujące się wysokimi kompetencjami poznawczymi i społecznymi. MPS 102.
Usprawiedliwienia atrybucyjne skupiają się na takich atrybucjach, które czynią napiętnowanego odpowiedzialnym za swoje piętno. Jeżeli uznaje się, że piętno podlega kontroli, całą winę można złożyć na napiętnowanego: ponieważ odpowiada za swój los, zasłużył sobie na jego konsekwencje. CIP 129.
Tak więc pierwszy rodzaj autoinferencji polega na tym, że publiczne zachowanie sprzeczne z obrazem Ja zmienia prywatne przekonania z powodu określonej atrybucji: osoba jest „doprowadzana do przekonania”, którego w innym przypadku by nie przyjęła. Drugi rodzaj autoinferencji ma miejsce wówczas, gdy delikatna manipulacja atrybucją powoduje, że jakieś zachowanie uznaje się za mniej zgodne z prawdziwymi przekonaniami człowieka: osoba jest „doprowadzana do porzucenia przekonania”, które w innym przypadku by się umocniło. CJO 189.
Zadowolenie można osiągnąć po części dzięki strategii określanej jako „wieloznaczność atrybucyjna” – jest to jedne ze sposobów, z pomocą których jednostki starają się utrzymać i ochronić poczucie własnej wartości. W szczególności, kiedy osoby stygmatyzowane są odrzucane lub otrzymują negatywną informację zwrotną od innych, a istnieje wieloznaczność co do tej informacji zwrotnej, wówczas jedną z dostępnych dla nich strategii jest przypisanie takiej negatywnej oceny nie własnym wadom, lecz uprzedzeniu innych. HTH 270.
Słownik: wykaz pojęć Bibliografia: wykaz skrótów
Dodaj komentarz