Błędy poznawcze
Co to są błędy poznawcze?
Błędy poznawcze – termin odnoszący się do automatycznych wzorców irracjonalnego postrzegania rzeczywistości, który wpływa na ludzkie postawy, emocje, myślenie i zachowania. Wyróżnia się błędy w zachowaniu i podejmowaniu decyzji, błędy w przekonaniach i ocenie prawdopodobieństwa oraz stereotypy społeczne. Także heurystyki.
Błędy poznawcze – konteksty
System poznawczy efektywnie przetwarza ogromną liczbę danych na poziomie automatycznym. To powoduje, że wiele naszych sądów ma charakter intuicyjny. Mimo zalet tego rozwiązania ponosimy również jego koszty. Do nich należą przede wszystkim pomyłki popełniane na etapie interpretacji i odtwarzania faktów, w których wyniku do naszych sądów może zakraść się fałsz. Zwykle nie dostrzegamy swych błędów. MPS 124.
Następną tendencją występującą w naszym codziennym myśleniu jest poszukiwanie ukrytej logiki i porządku w zupełnie przypadkowych zdarzeniach. Może to być przyczyną wszelkich możliwych złudzeń. MPS 132.
Przekonanie kogoś o własnych racjach nie jest kryterium dla ich potwierdzenia. MPS 127.
Iluzoryczna korelacja – spostrzeganie związku tam, gdzie go nie ma, lub przecenianie siły rzeczywiście występującego związku. MPS 132.
Łatwo dojrzeć związek tam, gdzie w rzeczywistości go nie ma. Jeśli oczekujemy znaczącego powiązania, wówczas łatwo kojarzymy ze sobą przypadkowe zdarzenia. W ten sposób spostrzegamy iluzoryczne korelacje. MPS 132.
Eksperymenty dowiodły, że człowiek bez trudu w przypadkowych zbiegach okoliczności doszukuje się potwierdzenia swych przekonań. Jeśli wierzymy w istnienie jakiejś korelacji, to bardziej skłonni jesteśmy dostrzegać i przypominać sobie wszystko, co może dowodzić jej postępowania. Rzadko zapamiętujemy tę niezliczoną ilość razy, gdy jakieś wypadki nie współwystępowały ze sobą, ale za to stale mamy w świadomości ten jeden raz, gdy na przykład zaraz po tym, jak przypomnieliśmy sobie swego znajomego, rozdzwonił się od niego telefon. Wszystkie wypadki, gdy otrzymywaliśmy telefony, listy i przesyłki bez żadnej zapowiedzi czy wewnętrznego przeczucia, nie są przy tym przez nas uwzględniane. MPS 132-133.
Ludzkie pragnienie, aby w każdej sekwencji zdarzeń odnaleźć porządek i logikę, powoduje, że poszukujemy przyczyn wszelkich wyjątkowych wypadków tak samo jak nieuzasadnionych wahań samopoczucia. Poprzez budowanie związków przyczynowo-skutkowych zmniejszamy chaos otaczającej nas rzeczywistości i zdobywamy poczucie, że jesteśmy zdolni przewidywać i kontrolować zdarzenia. Tendencja ta, podobnie jak inne mechanizmy ludzkiego zachowania, zazwyczaj spełnia funkcję adaptacyjną. Jednak okazjonalnie może również zakłócać nasze działania. MPS 133-134.
Przekonanie o związku łączącym dwa fakty powoduje, że szybciej dostrzegamy potwierdzające go przykłady. Trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć. MPS 196.
Zawsze zdumiewało mnie, jak łatwo zauważyć błąd logiczny w cudzym rozumowaniu, a jak trudno dostrzec go we własnym. MPS 196.
Niniejszy rozdział poświęciliśmy wkładowi psychologii społecznej w diagnozę kliniczną i psychoterapię z myślą, aby przy tej okazji przypomnieć prawidłowości towarzyszące poznaniu społecznemu i ukazać możliwości praktycznego wykorzystania zdobytej na ich temat wiedzy. Zarówno psychiatrzy, jak i psychologowie, w toku opracowywania diagnozy i dokonywania wyboru metod oddziaływania na klienta, skłonni są spostrzegać iluzoryczne korelacje. Niezwykle łatwo jest znaleźć wytłumaczenie ludzkich problemów po fakcie. Dlatego stwierdzono, że wyjaśnienia konstruowane post fatum mogą rodzić nadmierne zaufanie co do trafności własnych hipotez. Z czasie interakcji zachodzącej między terapeutą a klientem błędna diagnoza może czasami mieć moc samopotwierdzającą, ponieważ terapeucie zazwyczaj poszukują i przypominają sobie te informacje, które pozytywnie weryfikują ich założenia. Badania nad błędami występującymi przy sądach intuicyjnych przekonują, że wszystkie wyciągane wnioski muszą być poparte dowodami naukowymi. I choć za pomocą metody naukowej nie można odpowiedzieć na wszystkie pytania, a posługiwanie się nią nie wyklucza możliwości popełnienia błędu, to jednak przy użyciu dostarczanych przez nie narzędzi najskuteczniej można oddzielić prawdę od fałszu. MPS 204-205.
Liczne przykłady błędnych decyzji politycznych o międzynarodowym wydźwięków podejmowanych przez pracujące wspólne grupy ekspertów, doradców rządowych i mężów stanu doprowadziły do odkrycia, że w grupie dążenie do harmonii i zgody często przeważa nad postulatem znalezienia optymalnego rozwiązania. Okolicznościami szczególnie sprzyjającymi wystąpieniu zjawiska zwanego myśleniem grupowym są: silne dążenie członków grupy do jedności, brak dostępu do alternatywnych źródeł informacji oraz przywódca grupowy występujący od początku jako zwolennik określonego stanowiska. Do objawów myślenia grupowego należą: (1) iluzja wszechmocności, (2) racjonalizacja, (3) niekwestionowana wiara w moralne kompetencje grupy, (4) stereotypowe spostrzeganie przeciwnika, (5) nacisk na konformizm, (6) autocenzura przeciwnych poglądów, (7) złudzenie jednomyślności i (8) stróże poprawnego myślenia ochraniający grupę przed dostępem niewygodnych informacji. Jedna zarówno w laboratorium, jak i w prawdziwym życiu grupa czasami postępuje mądrze. Dzięki temu, analizując przypadki grup, którym udało się uniknąć pułapek wspólnego podejmowania decyzji, opracowano recepty, jak zapobiegać myśleniu grupowemu. Jeśli w grupowej dyskusji wzięte zostaną pod uwagę wszystkie dostępne punkty widzenia i jeśli grupa dołoży starań, aby obiektywnie ocenić wartość różnych rozwiązań, wymiana myśli między członkami grupy może przynieść profity. MPS 391-392.
Błędy prześlizgują się do naszych spostrzeżeń i śladów pamięciowych, ponieważ nasz umysł nie pracuje jak kamera wideo. Raczej konstruujemy nasze wspomnienia, częściowo na podstawie odbioru rzeczywistej sytuacji, a częściowo naszych oczekiwań, przekonań i aktualnej wiedzy. Oczekiwania często konstruują spostrzeżenia. MPS 405.
Pamięć może też zostać zniekształcona tak, by pasowała do apriorycznych teorii, jakie ludzie mają na temat siebie i swojego życia. Jeśli uważają, że są konsekwentni, to zniekształcają pamięć tak, by wyjść na konsekwentnych. Często nie przyznają się do tego, że się zmienili, nawet jeśli tak jest. Dokonują tej oczywistej sztuczki, zniekształcając retroaktywnie swoje wcześniejsze przekonania, żeby pasowały do wyznawanych obecnie poglądów. BZK 243.
Badania nad heurystykami zapoczątkowały poszukiwania różnych deformacji ludzkiego poznania, których znaleziono kilkadziesiąt. Klasycznym przykładem jest wpływ wyjaśniania jakiegoś zdarzenia na ocenę szans jego pojawienia się – im bardziej staramy się wytłumaczyć zdarzenie, tym bardziej zdaje się nam ono prawdopodobne. Prowadzi to do złudzenia mądrości wstecznej, czyli poczucia „z góry to wiedziałem” – pojawiającego się po jakimś zdarzeniu przekonania, że jeszcze przed zaistnieniem tegoż wiedziało się o jego nieuchronności. W rzeczywistości jest to zniekształcenie pamięci, ponieważ ludzie wiedzący, że do zdarzenia nie doszło, wcale nie przypominają go sobie jako tak wielce prawdopodobnego. WPS 92.
Ludzie mają potężne mózgi – potężne i wydajne. Chociaż jednak nasze mózgi są tak wspaniałe, daleko im do ideału. Jednym z następstw tej niedoskonałości jest fakt, że większość z nas „wie” mnóstwo rzeczy, które po prostu nie są prawdziwe. ACI 123.
Nie mamy „boskiego spojrzenia” na świat – perspektywy nacechowanej wszechwiedzą i bezstronnością”. ACI 125.
Jeśli nie uświadomimy sobie naszych ograniczeń poznawczych, będziemy ich niewolnikami. ACI 126.
Myślenie egocentryczne – termin ten oznacza skłonność do postrzegania własnego Ja jako odgrywającego w wydarzeniach rolę bardziej centralną, niż to się dzieje w rzeczywistości. Ogromna większość ludzi pamięta minione wydarzenia tak, jak gdyby ich Ja było najważniejszym graczem, który kieruje innymi i wpływa na ich zachowanie. ACI 170.
Jeśli ktoś przez cały czas chroni swoje ego, to nigdy się nie rozwinie. Aby się rozwijać, musimy uczyć się na własnych błędach. Jeśli jednak jesteśmy pochłonięci redukowaniem dysonansu, to nie przyznamy się do swych błędów. ACI 243.
Jeśli kiedykolwiek poddawałeś się terapii poznawczo-behawioralnej lub jeżeli czytałeś poradnik poświęcony tej metodzie terapeutycznej, zapewne próbowałeś restrukturyzacji poznawczej. Podczas przeprowadzania tej strategii rozpoznajesz błędne myśli, które podsycają twój niepokój i zastępujesz je myślami bardziej realistycznymi. Nowe myśli nie powinny już tak cię trapić. Zwolennicy restrukturyzacji poznawczej wyróżnili pewną liczbę takich „błędów w myśleniu”, by ułatwić ludziom rozpoznanie ich i zamianę. Do błędów tych należą:
Nadmierne uogólnianie – przekonanie o tym, że jeden zły moment oznacza, iż cały dzień będzie straszny.
Czytanie w myślach – przekonanie, że potrafisz powiedzieć, co myślą inni, zwłaszcza na twój temat.
Wyolbrzymianie negatywnych ewentualności oraz minimalizowanie własnej zdolności przystosowania się do komplikacji.
Przepowiadanie przyszłości – pewność, że wiesz, co nastąpi.
Myślenie czarno-białe – postrzeganie rzeczywistości w kategoriach skrajności. CPN 64.
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) stanowiła radykalny zwrot w porównaniu z wcześniejszymi strategiami terapeutycznymi, gdyż łączyła podejście poznawcze (skoncentrowane na myśleniu) z podejściem behawioralnym. W aspekcie poznawczym CBT głosiła, że błędne i wyolbrzymione myśli w dużej mierze odpowiadają za tworzenie lęku oraz podtrzymywanie go, a przy tym oferowała pacjentom sposoby na rozpoznanie tych myśli i ich zmianę. Podstawową techniką zaproponowaną przez CBT była restrukturyzacja poznawcza, polegająca na rozpoznawaniu wszelkiego rodzaju „błędów w myśleniu”, a następnie weryfikowaniu i modyfikowaniu tych nieprawidłowości. CPN 121-122.
Istnieje kilka kategorii pochopnych wniosków. Zdarza nam się czytać w myślach, przepowiadać przyszłość, zakładać najgorsze scenariusze (katastrofizacja) i brać najróżniejsze sprawy do siebie (personalizacja). BZA 100.
Czytamy w myślach wtedy, kiedy próbujemy bez pytania zgadywać, co inni ludzie myślą lub czują. To niezwykle częsty błąd logiczny. Nazywamy go błędem w myśleniu, ponieważ błędne domysły przeważnie opierają się na emocjach, a nie faktach. Patrzymy na kogoś i wyciągamy pochopne wnioski na podstawie jego wyglądu czy ubioru. Osoba ta może nam przypominać kogoś znajomego, kto podobnie wygląda i się zachowuje, zakładamy więc, że tak samo myśli i czuje. Zdarza się też, że jeśli kogoś od dawna znamy, zaczynamy odruchowo zakładać, że wiemy, co ma w głowie. Miewamy rację. To utwierdza nas w przekonaniu, że możemy ufać swojej „intuicji”. Tymczasem czytanie w myślach to błąd, który przysporzy nam problemów, jeśli na jego podstawie zaczniemy działać, a potem okaże się, że jednak się pomyliliśmy. BZA 100.
Z personalizacją mamy do czynienia wówczas, gdy pochopnie zakładamy, że dany komentarz lub sytuacja nas dotyczy, choć fakty tego nie potwierdzają. Depresja często wyczula na krytykę, zwłaszcza jeśli w danej chwili nie mamy o sobie najlepszego zdania. Owo uwrażliwienie sprawia, że czasami słyszymy krytykę w słowach, w których tak naprawdę jej nie ma. Ludzie pochopnie wyciągają wnioski i biorą coś do siebie, choć druga strona nie miała zamiaru ich obwiniać. Pod wpływem personalizacji mamy wrażenie, że wszystkie oczy zwrócone są na nas. Personalizacja nie jest tak silna jak paranoja, ale bywa równie bolesna. BZA 102.
Przepowiadanie przyszłości to przewidywanie przyszłych wydarzeń. W obniżonym nastroju formułujemy negatywne prognozy. Wydają się nam realistyczne, ponieważ depresja wywołuje negatywne emocje. Dlatego łatwo jest zaakceptować myśl, że wydarzy się coś złego, nawet jeśli to tylko przypuszczenie. Skrajną formą przewidywania przyszłości jest katastrofizacja, kiedy zakładamy, że spełni się najgorszy scenariusz. Mechanizm ten ściśle wiąże się z lękiem i zamartwianiem się. Wiara w katastrofę zwykle nasila lęk. Pacjenci w takim stanie wpadają w panikę i czują się bezradni. Nie wierzą, że mogą zmienić bieg wydarzeń. Katastrofizacja rzadziej towarzyszy zamartwianiu się, jednak osobom, które mają skłonność do snucia czarnych wizji przyszłości, zdarza się to nader często. BZA 103-104.
Pierwszym błędem logicznym, który omówimy w tym rozdziale, są nietrafne spostrzeżenia. U ich sedna leży to, co robimy z informacjami, które posiadamy. Możemy zniekształcić je tak, aby to, co negatywne, jawiło nam się jako jeszcze gorsze i bardziej przerażające. Z drugiej strony możemy też lekceważyć lub umniejszać to, co dobre. BZA 139-140.
Jeszcze innym typem błędu logicznego jest myślenie jednotorowe. Dostrzegamy jedynie to, co potwierdza słuszność naszego punktu widzenia. Lekceważymy lub odrzucamy informacje z nim sprzeczne. BZA 146.
Nawet jeśli znamy kogoś od bardzo dawna i uważamy, że potrafimy przewidzieć jego upodobania i potrzeby, czasami się mylimy. Istnieją nawet dowody na to, że im dłużej kogoś znamy, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, iż zdołamy dokładnie przewidzieć, co mu się spodoba, a co nie. CMW 59.
Chodzi o zasadę psychicznej dostępności zwana inaczej heurystyką dostępności. Zasada została sformułowana przez dwóch wybitnych psychologów – Daniela Kahnemana i Amosa Tversky’ego (1983, 1990). Jak wspomniano w rozdziale szóstym, Kahneman w 2002 roku otrzymał Nagrodę Nobla z ekonomii za sformułowana razem z Tverskym teorię perspektywy. Obaj badacze przez wiele lat zajmowali się czynnikami wpływającymi na zniekształcenia sądów i podejmowanie decyzji przez ludzi. Odkryli, że nasze sądy o różnych aspektach rzeczywistości są podatne na tak zwane skrzywienia poznawcze, które prowadzą do nieprawdziwych wniosków lub błędnych decyzji. Owe skrzywienia są efektem heurystyk, czyli uproszczonego myślenia, które opiera się na ograniczonej liczbie informacji. Heurystyki pozwalają nam na ogół sprawnie i szybko rozwiązywać codzienne problemy, jednakże niekiedy prowadzą do nieprawdziwych wniosków. Jedną z heurystyk opisanych i gruntownie zbadanych przez Tversky’ego i Kahnemana jest właśnie heurystyka dostępności. Polega ona na przewidywaniu zdarzeń i określaniu prawdopodobieństwa ich wystąpienia na podstawie bardzo ograniczonej liczby przykładów, zazwyczaj takich, które są dostępne w umyśle. Dostępność bierze się stąd, że zdarzenia te wzbudzają emocje lub są bardzo nietypowe. Jeśli jesteśmy na wakacjach w innym kraju i ktoś ukradnie nam coś ważnego, na przykład portfel, zaczynamy przejawiać skłonność, by traktować ten kraj jako niebezpieczny. Dwukrotne tego typu zdarzenie sprawia, że dla wielu osób taki kraj staje się krajem złodziei. Sąd taki jest oczywiście zupełnie nieuprawniony, ponieważ opiera się na niewystarczającej liczbie obserwacji. Umysł jednak podąża droga na skróty w myśleniu, aby uporządkować poznawczo otaczająca nas rzeczywistość. JPP 196-197.
W codziennym życiu, stając przed rutynowymi decyzjami, ludzie chronią swoje cykle myślowe, opierając się w zamian za to na heurystykach umysłowych – opartych na doświadczeniu, prostych, praktycznych regułach postępowania, których uczymy się metodą prób i błędów. Oszczędzamy nasze zdolności sądzenia i podejmowania decyzji, aby wykorzystywać je do myślenia o nowych, nieprzewidywalnych i niebezpiecznych siłach w naszym życiu – jednym słowem, by dzięki nim przewidywać przyszłość. Niestety, to co działo się w przeszłości, może nie działać tak dobrze w bezpośredniej teraźniejszości, zwłaszcza jeśli „teraz” różni się od „wtedy”. Co więcej, nasze przeszłe sukcesy nie są automatycznie odtwarzane w przyszłości, niezależnie od tego, jak bardzo byśmy tego chcieli. ZBC 33.
Wyciąganie nieuzasadnionych wniosków. Jest to dokładnie to, na co wskazuje nazwa – zakładanie czegoś na temat cech osoby lub sytuacji mimo braku jakichkolwiek potwierdzających to dowodów. Jednym z podtypów tego rodzaju zniekształcenia jest błąd jasnowidzenia, czyli przewidywanie przyszłych zdarzeń, na przykład: „Nie dostane tej pracy. To mi się nie uda tak jak wszystko, za co się biorę”. GUM 200.
Jeśli masz skłonność do wyciągania nieuzasadnionych wniosków, oznacza to, że robisz jedna z dwóch rzeczy: czytasz w myślach albo popełniasz błąd jasnowidzenia. Czytając w myślach, zakładasz, że zachowanie ludzi wobec ciebie odzwierciedla ich negatywne odczucia co do twojej osoby. Formułujesz tego rodzaju interpretacje, mając niewiele informacji o faktach bądź nie mając ich wcale. Na przykład podczas spotkania z koleżanką, która jest mało rozmowna, zamiast założyć, że koleżanka ma zły dzień albo jest pochłonięta własnymi myślami, stwierdzasz: „Nie rozmawia ze mną, bo mnie nie lubi”. Jest to jedna z form wyciągania nieuzasadnionych wniosków. Z kolei błąd jasnowidzenia [przepowiadania przyszłości] oznacza, że przewidujesz negatywny obrót spraw. Malujesz wszystko w czarnych barwach, myślisz, że nie czeka cię nic dobrego, a twój los jest już przesądzony. Szymon popełnił ów błąd po rozmowie z szefem: przewidywał, że zostanie zwolniony, choć przełożony o tym nie wspomniał. Choć reprymenda od szefa z pewnością nie należy do pozytywów, to jednak nie oznacza automatycznego wyrzucenia z pracy. Kiedy popełniasz błąd jasnowidzenia, z góry zakładasz, że ziści się najgorszy możliwy scenariusz, nie biorąc pod uwagę innych ewentualności. GUM 117-118.
Jeśli ludzie spostrzegają, że oni sami (lub ktoś im bliski) są źle traktowani, to z reguły złoszczą się w stopniu znacznie przewyższającym stopień rzeczywiste szkody. Duża część złości jest wynikiem symbolicznego znaczenia, wiązanego z danym zdarzeniem, mechanizmu poznawczego, który powiększa spostrzegany wpływ tego wydarzenia i odpowiedzialności przypisywanej za to innej osobie. TPU 250.
Błędy w myśleniu, takie jak myślenie dychotomiczne (czarno-białe), nadmierna generalizacja, selektywna abstrakcja, personalizacja (odbiór rzeczy do siebie). Błędy te łączą się często z ostrą samokrytyką (np. „Jestem bezwartościowy”, „Nie nadaję się do niczego i nie zasługuje na to, aby być zadowolonym”). TPU 239.
Choć wielu pacjentów pije alkohol lun bierze narkotyki, aby osłabić napięcie związane ze złością, to paradoksalnie zażycie tych środków zwiększa prawdopodobieństwo gwałtownych zachowań. Duża część złości jest rezultatem symbolicznego znaczenia przypisywanego zdarzeniu, które wywołało złość; w szczególny sposób dotyczy to znaczenia: „Zostałem skrzywdzony”. TPU 275.
Bardzo ogólne przekonanie, że „wszystko” budzi w nas lęk, jest dobrym przykładem błędu poznawczego nazywanego nadmiernym uogólnianiem. Polega on na tym, że przyglądamy się zbiorowi negatywnych doświadczeń i wyciągamy wniosek, że wszystkie inne doświadczenia są lub będą dokładnie takie same. Blisko związanym z nim błędem poznawczym jest myślenie dychotomiczne (wszystko albo nic), czyli skłonność do przypisywania w umyśle doświadczeń i oczekiwań do jednej z dwóch przeciwstawnych kategorii. MTR 54.
W nowej czy nieznanej sytuacji umysł wyciąga pochopne wnioski, aby uzupełnić brakujące informacje, w dużej mierze bazując na naszych doświadczeniach z przeszłości. Mamy wtedy skłonność do postrzegania nawykowego. SKP 170.
Postrzeganie samego siebie jako najmądrzejszego w zespole bezsprzecznie niesie ze sobą spore ryzyko. Bardziej niebezpieczne może być już tylko wtedy, gdy to otoczenie społeczne postrzega nas jako najlepszego, najbardziej doświadczonego eksperta w danej dziedzinie i ochoczo oraz bezkrytycznie przyjmuje nasz punkt widzenia. Mamy wówczas do czynienia z kapitanozą, zjawiskiem którego nazwa powstała od błędów popełnianych w kokpitach samolotowych przez kapitanów i dodatkowo niekorygowanych przez członków załogi. Jedna z linii lotniczych pokusiła się o przeprowadzenie doświadczenia mającego przybliżyć skalę tego zjawiska. Eksperyment toczył się w symulatorach lotów, a scenariusz przewidujący trudne warunki podnosił ryzyko podatności na konformistyczne zachowania i mechaniczne decyzje wśród załogi. Kapitanowie zostali zobligowani do podjęcia błędnej decyzji, która w normalnych warunkach skończyłaby się katastrofą. Okazało się, że w 25 proc. Przypadków nikt z zespołu nie zwrócił uwagi na ewidentny błąd narażający samolot na rozbicie. Przyjęcie założenia, że szef wie lepiej, nawet wówczas, gdy mamy wyraźnie poczucie, że jest inaczej, może być bardzo zgubne. Jak w przypadku dialogu z czarnej skrzynki samolotu Air Floryda, gdzie drugi pilot trzykrotnie wyraża wątpliwość, jeśli chodzi o słuszność decyzji kapitana, by ostatecznie wykonać jego polecenie. Rozmowa kończy się słowami – drugi pilot: „Larry, spadamy!”, kapitan: „Wiem”. Po nich rozlega się już tylko odgłos katastrofy, w której zginęli wszyscy przebywający na pokładzie – łącznie 78 osób. SPW 131-132.
Dodaj komentarz